poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Bstn Celtics

To jeden z tych trudnych momentów, kiedy wstajesz w nocy, liczysz na łatwe zwycięstwo, zwycięstwo, albo chociaż trochę dobrej koszykówki ze strony twojej ukochanej drużyny, a co otrzymujesz ? Celtics z głową w chmurach, powolnych, zagubionych, nie trafiających swoich rzutów. Garnett, który zaczął mecz od 0/6 na pewno nie pomógł, w pierwszej połowie wyróżniał się jedynie Stiemsma i Rondo. Problem w tym, że szukający pozycji do rzutu Rajon totalnie popsuł ofensywę, widać było zmieszanie na twarzach zawodników Bostonu, biegali jak bezgłowi jeźdźcy, w obronie rotowali wolno pozwalając na łatwe punkty spod kosza. Z drugiej strony taka ofensywna niemoc nie powinna się już w tej serii Celtics przydarzyć, nie był to wszakże wynik jakiejś niesamowicie dobrej obrony Hawks, poza tym 'zielonym' i tak udało się wykonać swój klasyczny run w końcówce i doprowadzić do zaciętego crunch time'u. 0/11 za trzy, kiedy ostatni raz Celtics mieli tak fatalny wynik zza łuku ? w 1991 przeciwko... Charlotte. Pierce jest 1/11 za 3 w meczach przeciwko Hawks w tym sezonie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz